Mobilna gastronomia – szansa na spełnienie marzeń o własnym biznesie!

W dzisiejszym artykule poruszymy temat mobilnych stoisk handlowych. Coraz częściej mobilna gastronomia przejawia się jako świetna alternatywa dla tradycyjnych punktów stacjonarnych. Z racji dynamicznie zmieniającego się prawa, urządzenia takie jak wózki gastronomiczne są wybierane przez coraz większą liczbę przedsiębiorców. Widzą oni potencjał drzemiący w „ruchomych restauracjach”.

Dodatkowo, niedawno wprowadzony zakaz handlu w niedziele, który powoduje zamknięcie galerii handlowych, tworzy kolejne możliwości dla handlu obwoźnego. Obecnie, niektóre lokale mogą być otwarte tylko w jedną niedzielę w miesiącu, co z pewnością niemile zaskoczyło ich właścicieli. Mobilna gastronomia tworzy na tym polu ogromne możliwości – nasz punkt może być otwarty tak długo, jak chcemy i znajdować się w dowolnym miejscu (oczywiście to wymaga zgody właściciela tego terenu). Nie ograniczają nas więc żadne święta i ustawowe dni wolne. Takie korzyści bez wątpienia wpływają na inwestycje przedsiębiorców w tego typu rozwiązania.

Mobilne wózki gastronomiczne – z daleka od problemów

Gastronomia i tak zazwyczaj wychodzi obronną ręką z regulacji uderzających w handel. Przecież nikt z nas nie wyobraża sobie zamkniętych pubów czy restauracji w sobotni wieczór albo w niedzielę. Tak, to prawda, że wszelkie zmiany prawa nie obejmują najczęściej tego typu miejsc. Można więc podejrzewać, że ceny za samodzielne lokale, nieusytuowane w galeriach handlowych znacznie wzrosną.

Idealną alternatywą są właśnie mobilne stoiska handlowe pod postacią rowerów gastronomicznych, wózków gastronomicznych, czy mniej ruchliwych kontenerów. Wózki gastronomiczne są na przykład o wiele tańsze w zakupie niż miesięczny czynsz za mały lokalik na Nowym Świecie w Warszawie. Co więcej, potrafią wygenerować naprawdę pokaźny obrót, co udowodniliśmy już w artykule na temat zwrotu z inwestycji w rower gastronomiczny do lodów.

Oryginalne i wyjątkowe mobilne rozwiązania

Mobilne stoiska gastronomiczne podbijają serca Polaków, co także zdążyliśmy udowodnić w poprzednich artykułach. Jest to powiew świeżości na tle tradycyjnych, stacjonarnych lokali. Jesteśmy świadkami czasów, gdy powoli tworzy się nowa, mobilna kultura w gastronomii. Skutery typu Piaggio, rowery towarowe i mobilne wózki gastronomiczne, foodtrucki, a nawet przyczepy. Lata temu jedzenie na ulicy było kojarzone z budą z hot-dogami, czymś tanim i niezbyt dobrym jakościowo. Na szczęście te czasy już minęły! Obecnie mobilna gastronomia przeżywa prawdziwy renesans. Co jest tego powodem? Przede wszystkim jakość produktów, które oferuje handel obwoźny. Sprzedawcy dokładają najwyższych starań, aby produkt, który trafia do klienta był idealnej jakości. Zadowolony klient wróci, a być może przyprowadzi ze sobą też znajomych. Prześciganie się w formach podawania posiłków i oryginalności powoduje, że ludzie, którzy nigdy nie podejrzewali samych siebie o stanie w kolejce do wózka gastronomicznego i jedzenie w takich miejscach, od razu zakochują się w małych mobilnych gastronomiach. To już nie jest zwykły kurczak z rożna, a prawdziwa, wykwintna kuchnia z wielu zakątków świata.

Jeszcze jedną bardzo ważną zaletą mobilnej gastronomii jest jego modułowość. Przy niewielkich kosztach, możemy tak skompletować swoje wyposażenie, aby serwować jedzenie przez cały rok – nie tylko lody w okresie letnim, ale też chociażby naleśniki czy hot-dogi w zimowe dni. To oczywiście ma ogromny wpływ na nasze dochody.

Gastronomia mobilna otwiera przedsiębiorcom drzwi do sukcesu!

Niestety, otwarcie własnej restauracji dla wielu ludzi pozostaje tylko w sferze marzeń. Zazwyczaj bardzo wysokie koszty wejścia w inwestycję i nieprzychylność rządu poprzez wyśrubowane wymagania, skutecznie zniechęcają przed ich realizacją. Przedsiębiorcy, zwłaszcza młodzi, którzy dopiero rozkręcają swój biznes, nie mają możliwości, aby inwestować duże kwoty oraz boją się porażki. W takim przypadku, rowery i wózki gastronomiczne to idealne rozwiązanie „na początek”. Niski próg wejścia, mobilność, a przede wszystkim namacalne dowody na to, że mobilna gastronomia się opłaca, zachęcają do inwestycji.

Co więcej, dzięki pojawieniu się wielu producentów mobilnych gastronomii, próg wejścia w inwestycję znacznie się obniżył. Powodem tego jest fakt, że dużo osób zauważyło ogromny potencjał w ruchomych punktach gastronomicznych i chce się tym zająć.

Obecnie, w przypadku mobilnej gastronomii, nawet regulacje sanepidu są o wiele mniej restrykcyjne. Poświęciliśmy na ten temat już jeden artykuł, do którego przeczytania bardzo zachęcamy. Przy prowadzeniu biznesu na kółkach, chociażby pod postacią roweru gastronomicznego, musimy oczywiście spełniać wszystkie wymagania czystości i higieny.

Wózek gastronomiczny – na kółkach w stronę marzeń?

Czy wszystko związane z mobilną gastronomią przedstawia się tak kolorowo? Czy wystarczy kupić rower, albo wózek gastronomiczny i sukces mamy murowany? To zależy od nas! Oczywiście decyzja, aby wejść w tego rodzaju biznes nie jest łatwa i nie od razu odnosimy spektakularny sukces i jesteśmy rozchwytywani na mieście. Na sukces składa się wiele różnych czynników, między innymi dobry sprzęt od zaufanego producenta. Jak w każdym biznesie, tak i posiadając swój własny wózek gastronomiczny, trzeba też włożyć dużo pracy w jego reklamę. Dobra promocja przede wszystkim! Ale, co jeszcze ważniejsze, ogromną uwagę trzeba poświęcić jakości tego, co oferujemy klientom. Niezależnie, czy są to lody, hot-dogi, czy aromatyczna kawa – musimy być pewni, że to, co sprzedajemy, spełnia najwyższe standardy. Tylko w ten sposób osiągniemy swój cel – przemyślanymi rozwiązaniami, dobrym sprzętem i niepodważalną, dobrą jakością naszego produktu! Możemy przy tym udowodnić, że mobilna gastronomia jest w stanie zapewnić ogromne zyski i satysfakcję z jej prowadzenia. Właściciele stacjonarnych lokami gastronomicznych – trzymajcie się na baczności, a najlepiej sami zainwestujcie w swój wózek gastronomiczny – to się na pewno opłaci i zwróci z nawiązką!

Update cookies preferences